do przodu Wrrrrrr!!!
Witam!
Jestem zła, bo właśnie skasowałam sobie długi wpis...
Od nowa w skrócie. Pożegnaliśmy sie już z murarzami, którzy pobudowali szczyty, brakującą ścianę pod schodami, przejście do kotłowni i pralni, no i oczywiście komin. Zaczęliśmy prace nad ociepleniem dachu, a i budowa kominka jest mocno zaawansowana. Pan Rajmund - wykonawca kominka - ma dla mnie duuużo cierpliwości, gdyż co trochę wprowadzam jakieś zmiany w ostatecznym wyglądzie kominka. Rury rozprowadzające ciepło puściliśmy ostatecznie na strychu, przebijają się przez strop ( w pierwszej wersji miały byc puszczone pod sufitami). W przyszłym tygodniu może prace nad dachem wznowią dekarze. Zamówiliśmy już ogrodzenie. Czekam teraz z niecierpliwością na montaż okien. Tak więc powoli, powoli do przodu. Poniżej zdjęcia, na których widać pomurowane szczyty, komin, i początki ocieplenia dachu.
A tak prezentuje się narazie kominek w pokoju dziennym. Obok niego będzie wisiał TV.